Ze mną już koniec, nie dwano podcięłam sobie żyły cud, że jeszcze żyję. Niestety ktoś znalazł mnie nie przytomną nad rzeką i za dzwonił po pogotowie. Jestem podłączona do jakiś maszyn i ledwo pisze, ale piszę, bo to mój koniec ja to czuję. W nocy się odłączę i będę już po drugiej stronie. Nie mam po co żyć, dla kogo i wo gule moje życie nie ma sensu więc skończę ze sobą i nie będę już cierpieć. Na mnie już pora. Za długo mojej historii nie poznaliście, ale zawsze to coś.
THE END