sobota, 6 kwietnia 2013
środa, 27 marca 2013
To już koniec...
Ze mną już koniec, nie dwano podcięłam sobie żyły cud, że jeszcze żyję. Niestety ktoś znalazł mnie nie przytomną nad rzeką i za dzwonił po pogotowie. Jestem podłączona do jakiś maszyn i ledwo pisze, ale piszę, bo to mój koniec ja to czuję. W nocy się odłączę i będę już po drugiej stronie. Nie mam po co żyć, dla kogo i wo gule moje życie nie ma sensu więc skończę ze sobą i nie będę już cierpieć. Na mnie już pora. Za długo mojej historii nie poznaliście, ale zawsze to coś.
THE END
THE END
sobota, 9 lutego 2013
Kolejna zabazgrana kartka....
" Nie obchodzi mnie co inni o mnie myślą , mówią i traktują. Dla mnie liczę się tylko "JA" i nikt tego teraz nie zmieni. Wszyscy krytykują innych , a wad u siebie nie widzą. To jest najgorsze. Jestem sama , ale to jeszcze tylko przez moment. Na razie muszę być silną i nie poddać się. " - co się kryję za tym moim bezsensownym cytatem ? SZCZERZE ?!? Ze sobą nie długo skończę i będę może szczęśliwa....właśnie dobiega mój koniec....
piątek, 8 lutego 2013
Kolejna kartka przemija...
Ktoś kiedyś powiedział :
" spełnianie marzeń daje najwięcej frajdy" - szczerze mówiąc moje już nigdy się nie spełnią. Wszystko może było by " OK " , ale ostatnio kompletnie zawala się co tylko się da. Piszę jakoś dziwnie , ale robię to bo tak czuję. Mam już dość i niedługo wszystko już zakończę. Nie mam siły więcej pisać , idę wzionąć tabletki na senne i postaram się jakoś przespać spokojnie kolejną noc. Nie długo przestanę się zamęczać....
" spełnianie marzeń daje najwięcej frajdy" - szczerze mówiąc moje już nigdy się nie spełnią. Wszystko może było by " OK " , ale ostatnio kompletnie zawala się co tylko się da. Piszę jakoś dziwnie , ale robię to bo tak czuję. Mam już dość i niedługo wszystko już zakończę. Nie mam siły więcej pisać , idę wzionąć tabletki na senne i postaram się jakoś przespać spokojnie kolejną noc. Nie długo przestanę się zamęczać....
piątek, 18 stycznia 2013
Pora na kolejną kartkę...
Dawno tu nie pisałam...w sumie przez to , że babcia odeszła i już zupełnie zostałam sama. Masakra..chociaż już mnie nic nie trzyma w tym mieście , no chyba , że szkoła. Choć w sumie dziś kończę 18 lat więc mogę od jutra robić co chcę... Dobija mnie fakt , że nikt nie złożył mi życzeń , ale mało już mnie obchodzi. Zaczynam myśleć nad swoją przyszłością , która ma się lepiej potoczyć niż do tych czas. Wiem plotę głupoty...no ale cóż takie jest moje podejście i nikt i nic już tego nie zmieni. Przestanę marudzić i wezmę się za siebie..jutro odczytanie testamentu babci i potem zacznę coś w końcu robić ze swoim życiem tak jak chce. No to tyle jak ode mnie na teraz...nie wiem kiedy napiszę...a może już zakończę ten mój pamiętnik , bo nie wiem czy on ma sens....
Subskrybuj:
Posty (Atom)